MapaSztukiPracownieZasobySztuka w procesieo ProjekcieDołącz

Bio

Iwona Teodorczuk-Możdżyńska, znana również jako IwonaTM, jest artystką wizualną związaną z warszawską Pragą. Doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych i Sztuki UMCS w Lublinie. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 2015 roku uzyskała dyplom z malarstwa w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego oraz aneks w Pracowni Sztuki w Przestrzeni Publicznej prof. Mirosława Duchowskiego. Jest dwukrotną stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz laureatką Funduszu Popierania Twórczości Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Otrzymała nagrodę „Srebrna Ostroga” podczas Ogólnopolskiego Przeglądu Malarstwa Młodych PROMOCJE 2015. Aktywnie uczestniczy w życiu artystycznym, biorąc udział w licznych wydarzeniach i wystawach.

Twórczość

Marzę o lepszym świecie. Zastanawiam się, w jaki sposób można zatrzymać procesy reprodukujące przemoc. Będąc nawigowanym troską detektorem, wyszukuję tematy rezonujące z moją wrażliwością. Ich spektrum jest szerokie – od przemocy, nadużyć seksualnych, problemów ubóstwa i różnych obszarów wykluczenia, przez procesy starzenia się i ejdżyzm, aż po harmonię i dobrostan, kategorie istotne zarówno dla społeczeństwa, jak i jednostki. Troska, horyzontalnie wnikająca w badane przeze mnie obszary, jest holistycznym spoiwem moich artystycznych działań. Dzięki trosce, troskliwemu spojrzeniu, mogę przyjrzeć się „ciemnym” i „jasnym” stronom rzeczywistości. Moja twórczość ma charakter zaangażowany, osadzony w nurcie sztuki feministycznej. Jej celem jest inspirowanie społecznej zmiany. Podobnie jak Joseph Beuys wierzę, że sztuka może wpływać na rzeczywistość. W swoich badaniach poszukuję perspektyw i narzędzi z zakresu sztuk wizualnych, pozwalających na analizę niepożądanych zjawisk oraz namysł nad sposobami zapobiegania im, nad budowaniem rezyliencji, odporności, dążeniem do uzyskania harmonii i dobrostanu. W latach 2015–2020 stworzyłam cykl prac poświęcony kobietom i równouprawnieniu płci, w którym analizowałam m.in. brak obecności kobiet w strukturach władzy Kościoła katolickiego. W Polsce i innych krajach katolickich, w których Kościół jest wszechobecny – prowadzi religię w szkołach publicznych, posiada własne szkoły, wyższe uczelnie, media – nie wygramy walki o równouprawnienie kobiet, dopóki ta niezwykle konserwatywna instytucja nie uzna kobiet za równe mężczyznom. Jednym z obszarów przynoszących mi ukojenie jest, bliskie postawom surrealistycznym, eksplorowanie obszarów wyobraźni. W części prac wykorzystuję motyw oka. Oku w różnych kulturach przypisywano wiele symbolicznych znaczeń – od boskiej wszechwiedzy po, istotne dla surrealistów, narzędzie wewnętrznego poznania. Zainteresowanie okiem plasuje się w tradycji pytań o mechanizmy kontroli, formułowanych przede wszystkim przez Michela Foucaulta w Nadzorować i karać. Dziś już wiemy, że nie ma spojrzenia „czystego”, „niewinnego” – oko bowiem zniewala i jest zniewolone. Widzenie, tak jak i myślenie, jest warunkowane przez mechanizmy społeczne. Jednak to nie te motywy przyciągnęły moją uwagę do narządu wzroku, a wyraźne przemiany w sferze społecznej, nowe narracje feministyczne oraz własne doświadczenia i problemy z widzeniem. Wyobrażam sobie, jak oczy, źrenice, czułe spojrzenia badają swoje możliwości, przyglądają się naturalnym procesom przemiany, relacjom między ludźmi, zwierzętami i roślinami, obserwują rozpad dotychczasowych struktur (kultury patriarchalnej), otwierają przestrzeń na nowe idee i eksperymenty. Jednocześnie zmieniają podejście do istot ludzkich i nie-ludzkich, do świata przyrody. Zaciera się granica między podmiotem i przedmiotem, poznającym i będącym przedmiotem poznania. Odseparowane oko staje się tu autonomicznym organizmem. W szerszej perspektywie każdy organizm jest częścią większej całości, na wielu różnych poziomach – społecznym, biologicznym czy kosmicznym…

Praktyki
ekologiczne

Zarówno w sztuce, jak i w codziennym życiu staram się dbać o środowisko – segreguję odpady i w miarę możliwości wykorzystuję w swojej twórczości używane materiały i płótna. Ponad osiem lat współpracowałam z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ekologią i zmianami klimatu – aspekty ekologiczne są dla mnie ważne. Przyznam jednak, że nie widzę możliwości w pełni ekologicznego uprawiania sztuki. Mimo mojej wrażliwości na otoczenie i świat przyrody, podobnie jak Ewa Zarzycka mogę powiedzieć, że „jestem tylko artystką”.

Pracownia

Prace

Chcesz odwiedzić tę pracownię?

Skontaktuj się z artystą

Wyślij wiadomość